Z DRZEWAMI DO LASU: artykuł nr 1309
2005-10-07 10:08:01 Leśnictwo
Tylko 8,5 proc. polskich drzew jest zdrowych. Jodły i dęby chorują najczęściej. Bez masowych nasadzeń gatunki te znikną z naszego krajobrazu. Czy Ogólnopolska Kampania Sadzenia Drzew ma szansę je uratować? "Nawet dużą" - nie kryje nadziei prof. dr hab. Piotr Paschalis-Jakubowicz, przewodniczący Komitetu Nauk Leśnych Polskiej Akademii Nauk.
MOŻE POMOŻE
Kampania przeprowadzona będzie w 10 największych miastach Polski. Jej celem jest
zwrócenie uwagi na problem uszkodzenia drzew i zachęcenie młodzieży do troski o
środowisko. Akcja potrwa od 5 do 27 października. W tym czasie uczniowie z
kilkudziesięciu szkół posadzą 15 tys. kilkuletnich sadzonek drzew, m.in.: jodły,
dęby, buki oraz lipy. Pozostali uczestniczyć będą w lekcjach poświęconych
drzewom, ich zagrożeniu oraz metodom ochrony. Do szkół trafią materiały
edukacyjne.
"Haseł dotyczących ochrony lasów sformułowano nadto. Spowszedniały. Wspólne
dobro, kształtowanie mikroklimatu, czy też wzrost produkcji biomasy - to
abstrakcja dla wielu z nas. Lepiej uświadomić sobie, że lubimy chodzić po
parkietach, dotykać drewnianych mebli, palić drewnem w kominku, w końcu
przypatrywać się drzewom w ogrodzie czy chodzić na wycieczki do lasu. Poprzez
takie spojrzenie możemy zrozumieć, jak ważny jest dla nas las. Chcielibyśmy
nauczyć młodzież jak go chronić. Edukacja ma sens. Tam gdzie jest prowadzona,
stan lasów poprawia się. U nas niestety obserwujemy pogorszenie" - tłumaczy
prof. Paschalis-Jakubowicz, odpowiadający za merytoryczną stronę kampanii.
NA RAZIE CORAZ GORZEJ
W polskich lasach w najsłabszej kondycji są jodły, dęby oraz świerki. Aż 91
proc. powierzchni lasów iglastych zajmują drzewa chore. Niewiele lepsza jest
sytuacja drzew liściastych. Jeszcze w 1990 r. 30 proc. drzew było zdrowych. Rok
temu ich stan tylko o kilka proc. był lepszy od iglastych.
"Do uszkadzania roślin przyczyniają się zarówno czynniki naturalne, takie jak
huragany, powodzie, susze, zwierzyna leśna, szkodliwe owady i grzyby. Z drugiej
zaś, działalność człowieka, zarówno związana z rozwojem cywilizacyjnym, jak i
głupotą, której częstym skutkiem bywają pożary" - mówi profesor.
"W ciągu ostatnich 10 lat ponad 40 tysięcy hektarów lasu uległo spaleniu. Blisko
40 tysięcy ha zostało powalonych przez huragany. Co najmniej kilkanaście
zniszczyły owady i grzyby. Lasy najbardziej uszkodzone znajdują się w
województwach: małopolskim, śląskim, podkarpackim oraz na obrzeżach aglomeracji
i ośrodków przemysłowych. Drzewostany polskie są w dużo gorszym stanie niż lasy
"starej" Unii" - podsumowuje Paschalis-Jakubowicz.
ZAPRACOWALI DZIADOWIE I PRADZIADOWIE
Zdaniem leśnika, nie tylko my jesteśmy jednak winni takiemu stanowi. Kondycja
lasu to wynik działań wielu pokoleń. Za śmieci winni jesteśmy my. Za kradzieże
młodych drzewek iglastych ze szkółek leśnych (na wigilijne choinki) także. Ale
za uszkodzenia, wynikające z przemysłowego zanieczyszczenia środowiska,
odpowiedzialne są poprzednie pokolenia. Za łatwe rozprzestrzenianie się
szkodników (szczególnie owadów) także odpowiadają przodkowie. W II połowie XIX
wieku i w I połowie XX za szczyt sztuki leśnej uchodziły bowiem uprawy
monokulturowe (jednogatunkowe), ułatwiające rozprzestrzenianie się owadów.
ORAZ POKOLENIA JESZCZE WCZEŚNIEJSZE
"Postępującą degradację lasów obserwować można u nas od średniowiecza. W basenie
Morza Śródziemnego nadmierna eksploatacja zaczęła się wcześniej; stąd wiele z
tamtejszych obszarów jest niemal bezleśnych. Warto podkreślić, że lasy od dawna,
nie tylko eksploatowano, ale i badano. Zachował się - na przykład - dokument z
XVII wieku, w którym król Hiszpanii nakazuje swojemu ambasadorowi w Anglii, by
ten zbadał stan zdrowotny angielskich dębów. Powód badania nie był jednak
"proekologiczny". Hiszpanie chcieli wiedzieć, czy w razie wojny łatwo będzie
spalić im te drzewa i w ten sposób uniemożliwić Anglikom budowę okrętów
wojennych - opowiada Paschalis-Jakubowicz.
"Nasadzenia drzew tych gatunków, które są najbardziej narażone oraz akcja
edukacyjna - to przyszłość polskich lasów. Choć to już obgadany slogan,
pamiętajmy: lasy odgrywają bardzo ważną rolę w ekosystemie. Lasy miejskie
jeszcze większą. Każde posadzone drzewo, szczególnie w mieście, to poprawa
mikroklimatu, nowy krajobraz, nowe doznania estetyczne. I temu właśnie ma służyć
kampania" - wyjaśnia profesor.
Ogólnopolska Kampania Sadzenia Drzew zainicjowana i sfinansowana została przez
firmę Henkel Polska.
Dzięki uprzejmości: PAP
- Nauka w Polsce, Michał Henzler
Wybrane wiadomości z leśnictwa
- CZŁOWIEK NAJWIĘKSZYM ZAGROŻENIEM DLA LASU
- Kongres Europejskiej Unii Leśników w RDLP Radom
- Lasy jednym z tematów konferencji ONZ w Nairobi
- Niebezpiecznie sucho w polskich lasach
- Polskie żubry jadą do rezerwatu we Francji
- Larwy opiętka dwuplamkowego niszczą wielkopolskie dębiny
- Krakowska Konferencja Społeczno-Leśna