Inna zima naszych dzięciołów


Inna zima naszych dzięciołów: artykuł nr 1747

2006-01-03 15:42:47 Zoologia

One chyba muszą mnie obserwować. Wystarczy, że tylko powiesiłem słoninę (której przez kilka dni nie było), i od razu na drzewie obok pojawił się dzięcioł zielonosiwy, a zaraz po nim dzięcioł średni Właściwie co roku ze słoniną mam to samo i teoretycznie tej zimy powinno być identycznie, a jednak nie było.

Najwięcej oczywiście jest sikor. Słoninożerne są też dzięcioły. Stałym gościem, i to już od lat, jest dzięcioł średni, no i zielonosiwy. Ten ostatni jednak ociągał się, i to bardzo, z przylotem tej zimy do karmnika. Normalnie jest już na słoninie wraz z pierwszym mrozem, a teraz nie było go przez pierwszą połowę grudnia i byłem święcie przekonany, że para tych dzięciołów zamieszkująca moją okolicę zginęła. Przekonanie brało się głównie stąd, że dzięcioły zielonosiwe są ptakami raczej osiadłymi, nie odbywają zbyt długich wędrówek, co najwyżej przemieszczają się ze skraju lasu do wsi - na słoninę chociażby. Słonina stanowi dla nich nie byle skarb. Ich podstawowym pokarmem są mrówki.

Całość: gazeta.pl

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z zoologii