Polskim wilkom grozi wyginięcie


Polskim wilkom grozi wyginięcie: artykuł nr 1879

2006-02-03 18:47:51 Ekologia

Polskim wilkom grozi wyginięcie, a największym zagrożeniem jest dla nich człowiek. Pogodzenie interesów gospodarczych ludzi z potrzebami wilka jest podstawą ochrony gatunku - uważa dyrektor Instytutu Ochrony Przyrody PAN, prof. Henryk Okarma. Liczebność wilka europejskiego (Canis lupus) w Polsce wynosi około 700 osobników. Zdaniem Okarmy, gospodarka łowiecka, wbrew swym szlachetnym założeniom, jest działalnością przede wszystkim dbającą o zapewnienie człowiekowi maksymalnych korzyści ekonomicznych.

Jednym z głównych jej celów jest utrzymywanie i przywracanie zakłóconej równowagi biocenotycznej poprzez regulowanie liczebności zwierzyny płowej.

Domaganie się odstrzału wilków, jako głównych sprawców strat finansowych ludzi, prowadzi do eliminacji tego drapieżnika, czego konsekwencją jest z kolei przegęszczenie drobnych ssaków w młodnikach i uprawach leśnych. Wilk, jako gatunek bardzo elastyczny, charakteryzujący się wysokim potencjałem reprodukcyjnym, niejako wypędzany z lasu, zadamawia się na terenach sąsiadujących z rolniczymi, gdzie jego ofiarą stają się zwierzęta hodowlane, nie posiadające mechanizmów obronnych, a więc stanowiące niezwykle łatwą zdobycz.

Według badacza przyrody, specjalizującego się w obserwacjach wilków, Waldemara Dworakowskiego, najwięcej osobników tego gatunku (Canis lupus) żyje w dawnych województwach krośnieńskim (ok. 200 osobników), nowosądeckim (ok. 140) i suwalskim (ok. 140). Wilk występuje też w okolicach Białegostoku, Przemyśla, Olsztyna i Bielska, a także, nielicznie, na terenach innych województw.

W Europie najwięcej wilków zamieszkuje Rumunię (ok. 2500), a na świecie Kanadę (50 tys.).

W Polsce wilki zostały objęte całkowitą ochroną w 1998 roku i od tego czasu prawie ich nie przybyło. Według danych Zakładu Badania Ssaków PAN, od tego czasu wzrost populacji albo był bardzo niewielki, albo następował wręcz spadek. Obecność wilka głównie na wschodzie kraju, pomimo lasów „pełnych jeleni” na zachodzie, wynika najprawdopodobniej z niemożności przebycia niezliczonych dróg i autostrad. Choć są pod ochroną, wilki w Polsce są odstrzeliwane (głównie, gdy atakują zwierzęta domowe i hodowlane) lub zabijane przez kłusowników.

Myśliwi postulujący odstrzał wilka powołują się chętnie na dane dotyczące liczby zabitych zwierząt gospodarskich. W ubiegłym roku w podkarpackiem, gdzie takich przypadków jest najwięcej, wypłacono 187 tys. odszkodowań za zabicie przez wilki dwóch koni, 29 kóz i 373 owiec. Wziąwszy jednak pod uwagę trzykrotne zmniejszenie ilości jeleni w bieszczadzkich lasach w ciągu ostatnich piętnastu lat, można przypuszczać, że ataki na te zwierzęta wynikają z braku innego pożywienia. Obrońcy wilka zwracają także uwagę na fakt, że część zwierząt pada ofiarą zdziczałych psów, a nie wilków.

Załamanie naturalnej struktury wilczego stada w wyniku prześladowań przez człowieka skutkuje niekiedy zmniejszeniem szans na znalezienie partnera. W celach reprodukcyjnych wilki kojarzą się więc z dużymi, bezpańskimi psami. Takie mieszańce są bardzo niebezpieczne, gdyż nie boją się człowieka i bywają zuchwałe, napadając na zwierzęta domowe nawet w obecności ludzi. „Czysty” wilk jest z natury bardzo ostrożny, unika kontaktu z ludźmi, wbrew powszechnej opinii o jego „żądzy ludzkiej krwi”. Gdy czuje zagrożenie ze strony człowieka wchodzącego na jego terytorium (zwłaszcza wiosną, gdy w gnieździe są młode), wilk na ogół ogranicza się do odstraszenia intruza, przyjmując „bojową postawę”.

Badacz przyrody Adam Wajrak radzi w takim przypadku dyskretne wycofanie się, niepokazywanie uzębienia, niepatrzenie wilkowi w oczy i niewykonywanie gwałtownych ruchów, które mogą być prowokujące.

Nagminne ataki wilków na człowieka zdarzały się w Europie 200 lat temu, gdy większość ludzi polowała, pozbawiając wilka pożywienia. Liczne wojny zaś zapewniały mu dostęp do nie pogrzebanych zwłok, przyczyniając się do zmniejszenia dystansu do człowieka.

Wilk należy do rzędu drapieżnych (Carnivora), rodziny psowatych (Canidae), podrodziny psów (Caninae). Osiąga długość do 2 m, wagę do 80 kg, wysokość w kłębie do 90 cm. Od psa różni się między innymi szerszą głową, krótszymi, stojącymi uszami i szerszymi łapami. W naturalnych warunkach żyje ok. 18 lat, w niewoli – 20. Wilk jest drapieżnikiem, potrzebuje więc średnio 1,3 kg mięsa dziennie. Żywi się zarówno jeleniami, łosiami, ptakami i mniejszymi ssakami, jak i owocami i runem leśnym. Z powodu nawet kilkudniowych głodówek wilki są w stanie zjeść jednorazowo ponad 6 kg mięsa. Pozostawione resztki stanowią pożywienie dla ptaków, jenotów, lisów, dzików i kun, ułatwiając im przetrwanie zimy.

Dworakowski podaje, że wilki w stadzie posługują się rytuałami, wydobywają specyficzne odgłosy i przyjmują „szyfrowane” pozy. Planują i organizują działania grupowe. Ścigając ofiarę, część grupy przyjmuje rolę zaganiających, druga część zaczajona w pułapce czeka na zdobycz.

Miłośnicy i obrońcy wilków postulują podjęcie konkretnych decyzji w sprawie ich ochrony. Ze względu na występowanie wilka w Polsce głównie na obszarach przygranicznych konieczne jest opracowanie spójnego modelu polityki o zasięgu ponadnarodowym. Powinno się także promować skuteczne zabezpieczanie zwierząt domowych, a także opracować spójny program wypłaty odszkodowań za zabite zwierzęta.

Zdaniem prof. Okarmy, wysokość wypłacanych rekompensat jest w niektórych województwach niezadowalająca z powodu braku odpowiednich środków finansowych. Ludzie ponoszący straty przez wilka, nie mający należytego wsparcia ze strony państwa, biorą sprawy w swoje ręce - wyjaśnia Okarma.

Dzięki uprzejmości: PAP - Nauka w Polsce, Marta Stankiewicz

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z ekologii