W Wielkopolsce drastycznie obniża się poziom jezior: artykuł nr 3075
2006-08-04 21:25:55 Ekologia
Za malejący stan wód w Wielkopolsce odpowiedzialne są nie tylko coraz mniejsze opady. Eksperci są zgodni: za spadek poziomu wód odpowiedzialna jest Kopalnia Węgla Brunatnego Konin. W ciągu ostatnich 10 lat opady w Wielkopolsce zmniejszyły się z 600 do 500 milimetrów rocznie. Przyczyniają się do tego także - a może przede wszystkim - odkrywki w okolicy Kleczewa, prowadzone przez Kopalnię Węgla Brunatnego Konin. Władze samorządowe okolicznych gmin zamówiły u prof. Piotra Ilnickiego z Akademii Rolniczej w Poznaniu i Wojciecha Orłowskiego z uniwersytetu w Lublinie niezależną ekspertyzę.
Wykazała ona, że to właśnie działalność kopalni odkrywkowej powoduje
negatywne zjawisko opadania wód. Według prof. Ilnickiego - pisze dziennik - w
latach 90. spadek zanotowano w ośmiu jeziorach, największy w Suszewskim i
Wilczyńskim (o prawie 3 metry).
Aby zobaczyć, w jakim tempie opadają wody w jeziorach, wystarczy przejść się
plażą w Przyjezierzu lub brzegiem Jeziora Ostrowskiego. Pomosty, które kiedyś
zalewała woda, dziś stoją na brzegu. Woda opadła dużo ponad 1,5 metra. Przez
ostatnie lata linia brzegowa cofnęła się o kilkanaście metrów.
"Gdybyśmy byli państwem prawa, kopalnia w Kleczewie winna być natychmiast
zamknięta. Zdaję sobie sprawę, co oznacza taki wniosek dla ponad 5 tys.
pracowników tej kopalni" - mówi gazecie prof. Jerzy Mastyński z Akademii
Rolniczej w Poznaniu.
Jeśli szybkość opadania wody w jeziorach nie zostanie zahamowana i nie wpompuje
się do nich wody, to może się okazać, iż za kilka lat nie będzie można w nich
pływać. Nie będzie płycizn, ale od razu 4-5 metrowa głębokość. Dlatego władze
okolicznych gminy chcą zmusić kopalnię, by zamiast pompować wodę do Warty,
pompowała ją do jezior, w tym Ostrowskiego i Wójcińskiego - informuje "Głos
Wielkopolski".
Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce