Potrzebny wskaźnik zagęszczenia żubra w Puszczy Białowieskiej: artykuł nr 4632
2007-06-01 04:15:40 Zoologia
Najwyższa Izba Kontroli uważa, że dla potrzeb działań ochronnych w Puszczy Białowieskiej, Białowieski Park Narodowy BPN powinien określić docelowy tzw. wskaźnik zagęszczenia żubra w powiązaniu z ilością pożywienia na obszarze, na którym żubry bytują i liczbą innych zwierząt kopytnych w puszczy.
To jeden z wniosków końcowych raportu NIK, dotyczącego wpływu gospodarki
leśnej na stan środowiska w Puszczy Białowieskiej. Białowieskie stado żubrów
jest największym w kraju, a sama Białowieża to znany także za granicą ośrodek
restytucji i hodowli tych zwierząt.
Obecnie w polskiej części Puszczy Białowieskiej żyje na wolności około czterystu
żubrów i od kilku już lat powtarzana jest informacja, że tych ssaków jest za
dużo, w proporcji do obszaru na którym bytują.
Małgorzata Karaś, pełniąca obecnie obowiązki dyrektora BPN powiedziała, że taki
wskaźnik dla populacji białowieskich żubrów nie był robiony. Dodała, że jeżeli
otrzyma informacje z NIK, zapozna z nimi naukowców z tzw. grupy żubrowej, która
jest organem doradczym dyrekcji parku.
Przyznała, że w latach 70. pojawiły się opinie, w jej ocenie nie poparte jednak
szczegółowymi naukowymi analizami, że stado w polskiej części puszczy powinno
liczyć optymalnie ok. 250 sztuk. "To jest magiczna liczba, która tutaj
pokutowała" - dodała Małgorzata Karaś. W jej ocenie, wzrost populacji będzie
następował, co oznacza, że kondycja stada jest doskonała.
"Tam gdzie są żubry, tam pewne zmiany w ekosystemie leśnym muszą nastąpić.
Świadomie nie mówię o tzw. szkodach, bo w odniesieniu do parku nie można mówić o
szkodzie, a jedynie przebiegu naturalnego procesu" - podkreśliła. Zaznaczyła, że
to punkt widzenia parku, który może nie być tożsamy np. z opinią Lasów
Państwowych.
Raport NIK zwraca uwagę, że docelowy wskaźnik zagęszczenia żubra nie został
dotąd określony i obowiązują normy z lat 1960-1970, mówiące o 260 żubrach w
polskiej części puszczy (w tym 230 sztuk na wolności). Resort środowiska wciąż
pracuje nad nową strategią ochrony żubra.
Prof. Małgorzata Krasińska z Zakładu Badania Ssaków PAN w Białowieży przyznaje,
że nie ma wzorców, jaka powinna być liczebność białowieskiej stada. W latach 60.
zakładana liczebność na poziomie 250 sztuk, obecnie sięga 400 sztuk.
"Moim zdaniem, w puszczy już nie ma warunków na to, by ta liczebność była dużo
wyższa. Dlatego że duża część lasu jest wyłączona z bazy pokarmowej żubra, bo są
ogrodzone uprawy i coraz większa jest grupa żubrów na północy, która
przynajmniej okresowo bytuje poza granicami puszczy" - powiedziała prof.
Krasińska, współautor w wydanej w 2004 roku monografii przyrodniczej żubra.
Jak pisze w tej książce, pod koniec lat 90. żubry bytowały na terenie
stanowiącym już ok. 70 proc. powierzchni puszczy, a byki spotkać można było w
całej puszczy, a nawet poza jej obszarem. Jak ocenia w tej publikacji,
zagęszczenie żubrów na całym obszarze Puszczy Białowieskiej utrzymuje się na
poziomie 6 osobników na 10 km kwadr. W białoruskiej części jest o połowę
mniejsze. Prof. Krasińska zwraca uwagę, że gdy obszar zajmowany przez żubry był
mniejszy, zagęszczenie było bardzo wysokie (według danych z książki - od 13 do
16 żubrów na 10 km kw.).
Przypomniała, że jest projekt tworzenia korytarzy ekologicznych, czyli terenów
między dużymi kompleksami leśnymi, by żubry chciały tam przejść. To w sposób
naturalny mogłoby spowodować zmniejszenie liczebności tych zwierząt na terenie
Puszczy Białowieskiej. Poinformowała, że niedługo ruszą prace nad wytyczaniem
tych korytarzy.
"Co roku się żubry eliminuje. Po prostu trzeba będzie poziom eliminacji
podnieść, bo nie ma warunków na nieograniczony wzrost populacji" - dodała prof.
Krasińska pytana o rozwiązanie, jeśli projekt rozsiedlenia stada się nie
powiedzie.
W tym roku Białowieski Park Narodowy ma zgodę na odstrzał selekcyjny 30 żubrów.
Wybiera się sztuki chore, stare lub z innych powodów nie nadające się do dalszej
hodowli. Na początku roku, gdy zwierzęta były jeszcze bardziej skupione w
miejscach zimowego dokarmiania, dokonano odstrzału 24 sztuk. Kilka żubrów
wyjedzie też do hodowli w kraju i za granicą.
Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce