Wyjeżdżając na wakacje nie wyrzucaj psa: artykuł nr 4769
2007-07-20 03:39:49 Ciekawostki
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami TOZ zorganizowało wakacyjną kampanię Nie porzucaj. Akcja ma na celu przekonanie Polaków, aby wyjeżdżając na wakacje nie pozbywali się swoich zwierząt. TOZ w ramach kampanii nie tylko próbuje wytłumaczyć ludziom, jakim okrucieństwem jest wyrzucanie domowych zwierząt, ale też proponuje alternatywę. Na stronach internetowych towarzystwa można znaleźć informacje o hotelach dla zwierząt i o możliwościach zabrania zwierzęcia ze sobą na wakacyjny wypoczynek.
Jak powiedział dyrektor wykonawczy Zarządu Głównego TOZ, Wojciech Muza, co
roku w lipcu i sierpniu do schronisk na terenie całej Polski trafia około
tysiąca zwierząt domowych, porzuconych przez właścicieli przed wyjazdem na
urlop. "To jest tak, jakby co roku powstawało nowe schronisko dla bezdomnych
zwierząt" - tłumaczył.
Muza dodał, że najczęściej Polacy wyrzucają zwierzęta podczas wakacji, ale
dzieje się to też w innych miesiącach, np. gdy właściciele zwierzęcia wyjeżdżają
za granicę w celach zarobkowych. Domy tracą głównie psy, przeważnie młode -
kilkumiesięczne. Jak powiedział przedstawiciel TOZ, ostatnio można też znaleźć
coraz więcej porzuconych świnek morskich, królików, myszoskoczków, papużek i
kanarków.
"Obecnie mamy łatwy dostęp do takich małych, oryginalnych zwierząt. Często
kupuje się je np. komuś w prezencie, a ta osoba - kiedy zwierzę zaczyna sprawiać
kłopot - pozbywa się go" - zaznaczył Muza.
W ramach akcji "Nie porzucaj" TOZ prowadzi nie tylko kampanię informacyjną, ale
też zbiera fundusze na pomoc dla przeciążonych latem schronisk dla bezdomnych
zwierząt.
Za porzucenie zwierzęcia można w Polsce nawet trafić do więzienia. Art. 6 ustawy
o ochronie zwierząt mówi m.in., że zabronione jest "porzucanie zwierzęcia, a w
szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której
opieką zwierzę pozostaje". Za złamanie przepisów tego artykułu grozi kara
grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.
Jak powiedział Muza, w statystykach Ministerstwa Sprawiedliwości odnotowano w
ubiegłym roku 120 przypadków ukarania kogoś przez sąd za złamanie ustawy o
ochronie zwierząt. Nie wiadomo jednak, ile w tym było przypadków skazania kogoś
za porzucenie zwierzęcia.
Według Doroty Będkowskiej z Urzędu Miasta Warszawy, właściciele najczęściej
pozbywają się zwierząt w letnie weekendy. "Gdy była zmiana turnusów do
schroniska trafiało o ok. 25 proc. więcej zwierząt niż w innych dniach. Ponadto
większy wzrost liczby zwierząt trafiających do schroniska obserwowano w marcu i
kwietniu, co prawdopodobnie związane jest ze +świątecznymi porządkami+" -
oceniła.
Do miejskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt "Na Paluchu" w roku 2006
trafiło 3878 psów, 627 kotów, 13 królików, 7 fretek, 1 chomik, 11 szczurów i
jeden żółw. W pierwszym półroczu 2007 r. schronisko przyjęło 1828 psów, 359
kotów, 11 królików, 5 fretek, 2 szczury i jedną świnkę morską.
Będkowska zastrzegła, że porzucone zwierzęta trafiają nie tylko do schronisk,
ale również do prywatnych przytulisk prowadzonych przez organizacje pozarządowe;
niektóre giną w wypadkach drogowych.
Urząd miasta stara się zadbać o błąkające się zwierzęta. "Zwierzęta pozostawione
bez opieki właściciela, w tym ranne, są odwożone do schroniska przez ekopatrole
Straży Miejskiej lub karetkę schroniskową, trafiają także do lecznic
weterynaryjnych, które podpisały umowę z dzielnicami w zakresie opieki nad
zwierzętami bezdomnymi i wolno żyjącymi. Zdarza się także, że prywatne osoby
same przywożą znalezione zwierzęta do schroniska lub lecznicy. W schronisku
zwierzęta w zależności od potrzeb są leczone, odbywają kwarantannę, następnie,
po szczepieniu, oznakowaniu i sterylizacji, proponowane są do adopcji" -
wyjaśniła Będkowska.
Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce