Rektorzy uczelni medycznych nadal negatywnie o projekcie ustawy: artykuł nr 48962
2010-10-16 01:54:45 Medycyna
Przewodnicząca Konferencji Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych, prof. Ewa Małecka-Tendera, oceniła w czwartek, że w zamieszczonym na stronie resortu zdrowia projekcie, datowanym na 13 października, ministerstwo nadal nie uwzględniło krytycznych uwag rektorów.
Chodzi w szczególności o utrzymanie zapisów dotyczących przekształcenia
szpitala klinicznego w spółkę. Konsekwencją tego jest utrzymanie przez
resort propozycji, polegającej na zobowiązaniu uczelni medycznych do
pokrywania ujemnych wyników finansowych szpitali klinicznych lub ich
tzw. zobowiązań wymagalnych.
"Zapisy te oznaczają, że z dotacji na działalność dydaktyczną i naukową
uczelnie będą finansować ujemne wyniki szpitali lub ich zobowiązania.
Działania te grożą naruszeniem przez rektorów dyscypliny finansów
publicznych" - uważa prof. Małecka-Tendera.
Sytuacja jest dla rektorów tym bardziej niepokojąca, że z danych
wynika, iż np. jedna z uczelni musiałaby przeznaczyć 103 proc. swoich
rocznych przychodów na pokrycie zobowiązań szpitali, które nadzoruje, a
inne odpowiednio 72 i 52 proc. przychodów.
W projekcie nie uwzględniono też uwag rektorów odnośnie obligatoryjnego
rozdziału funkcji kierownika kliniki i ordynatora oddziału; rektorzy
proponowali, by proponowany rozdział tych funkcji stosować
fakultatywnie, decyzją rektora, podejmowaną w porozumieniu z
kierownikiem zakładu. Resort nie zmienił jednak swoich propozycji.
"W efekcie oddziałem będzie kierował ordynator lub tzw. lekarz
kierujący, a kliniką posadowioną na tym oddziale - profesor czy doktor
habilitowany, czyli samodzielny pracownik naukowy uczelni" - wyjaśniła
rektor.
Rektorzy zaprotestowali także przeciwko nadaniu dyrektorowi szpitala
wyłącznego prawa do ustalania w regulaminie organizacyjnym (bez udziału
rektora) sposobu prowadzenia badań naukowych i prac naukowo-badawczych
lub realizacji celów naukowych i dydaktycznych, a także uczestniczenia
w kształceniu i przygotowywaniu osób do wykonywania zawodu medycznego.
Według prof. Małeckiej-Tendery, postulaty rektorów uwzględnione w
zmienionym projekcie ustawy tak naprawdę nie będą miały większego
znaczenia, bo wobec przekształcenia szpitali w spółki przestaną być
istotne. Usunięto np. zapis dotyczący konieczności uzyskania zgody
ministra zdrowia na zatrudnienie dyrektora szpitala oraz zapis
wymieniający przesłanki uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę z osobą
zatrudnioną na stanowisku dyrektora.
"Niemniej przestaje to mieć jakiekolwiek znaczenie w związku z brakiem
zmian w zakresie przekształceń szpitali klinicznych w spółki. W
przypadku przekształcenia szpitala w spółkę, rektor uczelni nie będzie
powoływał i odwoływał dyrektora, gdyż spółką zarządza prezes" -
powiedziała profesor.
Jej zdaniem, także usunięcie zapisu, że dyrektor szpitala będzie
przedstawiał uczelni kosztorys rozliczeń z tytułu udostępniania
szpitali na prowadzenie działalności naukowej i leczniczej, daje
pozorny efekt. "Nadal bowiem nie wskazano, jak będą realizowane zadania
dydaktyczne i naukowe, jeżeli dotacji przekazywanej przez Ministerstwo
Zdrowia nie wystarczy na pokrycie kwot, jakie przedstawią prezesi
przekształconych w spółki szpitali klinicznych" - oceniła.
W Polsce jest 41 szpitali klinicznych. Najbardziej zadłużone są
placówki w Gdańsku, Wrocławiu, Warszawie, Krakowie i Łodzi. Według
rektorów, propozycje nowej ustawy mogą doprowadzić do paraliżu
finansowego uczelni medycznych.