50-200 mld euro rocznie na program adaptacyjny: artykuł nr 6017
2008-12-06 21:26:18 Ekologia
Koszt Programu Adaptacyjnego dla krajów rozwijających się, który ma je zabezpieczać przed skutkami zmian klimatu, wyniesie 50-200 mld euro rocznie - poinformował Brice Lalonde, przedstawiciel delegacji francuskiej na poznański szczyt klimatyczny.
Na utworzeniu Funduszu Adaptacyjnego dla krajów rozwijających się
zależy UE. "Chcemy, aby (...) został uruchomiony jak najwcześniej, ale
mamy wiele kwestii technicznych do rozwiązania. Idzie nam coraz lepiej"
- powiedział Lalonde w czwartek podczas szczytu klimatycznego COP 14.
Dodał, że UE proponuje tzw. działania ramowe.
"Mówiąc w pewnym uproszczeniu, określamy tam pewne zadania zarówno dla
krajów rozwiniętych, jak i rozwijających się" - wyjaśnił.
Powiedział, że Francuska Agencja Rozwoju przeznaczyła w zeszłym roku
200 mln euro na projekty adaptacyjne, które dotyczą rolnictwa,
żywności, dostaw wody i rozwiązań sanitarnych.
Przedstawiciel Komisji Europejskiej Jurgen Lefevere powiedział, że UE
robi bardzo wiele "w zakresie adaptacji".
"W tej chwili mamy 180 mln euro na 6 lat, tak aby zastanawiać się nad
polityką łagodzenia skutków klęsk żywiołowych. Mamy również 60 mln euro
dla państw rozwijających się" - zaznaczył.
Dodał, że UE ma także środki finansowe na mechanizmy wczesnego
ostrzegania i obserwacji satelitarnej, by przewidzieć, jakie regiony
mogą zostać dotknięte klęskami żywiołowymi. Jest to 200 mln euro.
Podkreślił, że szacunkowa wartość Funduszu Adaptacyjnego to 200- 900
mln euro.
Jak powiedział w czwartek sekretarz Ramowej Konwencji ONZ na rzecz
Zmian Klimatu Yvo de Boer, działania adaptacyjne pozostają jedną z
najważniejszych kwestii omawianych na Konferencji Klimatycznej. Istotne
są przede wszystkim sprawy związane z finansowaniem tych działań.
"Adaptacja zawsze będzie wymagała dofinansowania, zamierzamy więc
podnieść budżet tych działań o kilka mld dolarów do roku 2030. Jednym
ze źródeł finansowania ma być 2-proc. podatek na mechanizmy CDM
(Mechanizm Czystego Rozwoju). Będą nam jednak potrzebne nowe źródła
finansowania. Mamy nadzieję, że Kopenhaga 2009 pomoże nam wzmocnić
działania adaptacyjne - poszukujemy wystarczających i przewidywalnych
źródeł finansowania" - powiedział Yvo de Boer.
"Dzięki pomocy finansowej kraje mniej rozwinięte są w stanie ocenić
własne potrzeby opracowując tzw. Krajowe Plany Działania na rzecz
Adaptacji (NAPA). Kraje rozwinięte finansują realizacje tych działań.
Rozmawiamy o tym, czy tę pomoc można rozszerzyć na wszystkie kraje
rozwijające się, czy ograniczymy ją tylko do krajów najbardziej
potrzebujących" - powiedział.
Jak przypomniał Yvo de Boer, na skutki zmian klimatu najbardziej
narażone są kraje najbiedniejsze, które są najsłabsze w radzeniu sobie
z tymi skutkami.
"Istnieje wiele opcji adaptacyjnych, które można by wdrożyć już dziś.
Są to opcje technologiczne jak np. domy na palach, ziarna odporne na
susze, lepsze zarządzanie wodą, systemy wczesnego ostrzegania przed
powodziami. Potrzebne jest też podnoszenie świadomości społecznej, by
całe społeczeństwa wiedziały jak radzić sobie ze skutkami katastrof" -
powiedział de Boer.
Konferencja COP 14 (XIV Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów
Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu UNFCCC wraz z IV Sesją Spotkania
Stron Protokołu z Kioto), potrwa do 12 grudnia na terenie
Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce
Wybrane wiadomości z ekologii
- IV festiwal recyklingu w Krakowie
- Pierwsza w Polsce i druga na świecie elektrownia, wykorzystująca gorącą wodę z..
- Powstanie elektrownia jądrowa w Sosnowym Borze koło Sankt Petersburga
- Litwa zaskarży Komisję Europejską w sprawie limitu emisji CO2
- VII Krakowski Festiwal Recyklingu
- Śmieciowa powódź w Neapolu
- Akademia Ochrona Przyrody - kolejne wykłady w Krakowie