EFSA po raz kolejny rozwiewa wątpliwości na temat bezpieczeństwa MON810: artykuł nr 6380
2009-09-22 16:59:04 Biotechnologia
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności na wniosek 6 krajów członkowskich po raz kolejny dokonał ponownej oceny bezpieczeństwa kukurydzy genetycznie zmodyfikowanej MON 810. Wcześniejsza opinia naukowego panelu ds. GMO opublikowana 30 czerwca została zastąpiona nową opinią z dnia 30 lipca 2009 r. Z konkluzji ekspertów z Panelu ds. GMO EFSA wynika, że ponowna ocena potwierdziła poprzednie wyniki w zakresie bezpieczeństwa tej odmiany. Czy kraje członkowskie wreszcie zaufają opiniom naukowców i dostosują się do przebiegu procesu rejestracji, który sami ustanowili?
Naukowcy z EFSA ponownie pochylili się nad oceną bezpieczeństwa
kukurydzy Bt odpornej na omacnicę prosowiankę z uwagi na komentarze do
poprzedniej oceny wysunięte przez kilka krajów członkowskich.
Z analizy naukowej wynika, że białko w odmianie kukurydzy odpornej na
szkodnika omacnicę prosowiankę Cry1Ab nie jest toksyczne dla ludzi i
innych ssaków ani nie wpływa na powstawanie alergii. Co więcej białko
Cry 1Ab zostało w bardzo szczegółowy sposób ocenione w poprzedniej
opinii EFSA, z której jednoznacznie wynika, że nie ma żadnych zagrożeń
dla ludzi ani zwierząt ze strony tej odmiany. W 90-dniowych badaniach
żywieniowych przeprowadzonych na szczurach laboratoryjnych nie
wystąpiły żadne negatywne skutki, ponadto w 42-dniowych badaniach
na broilerach wykazano identyczne właściwości żywieniowe
kukurydzy genetycznie modyfikowanej i konwencjonalnych odmian
kukurydzy. Dane toksykologiczne i żywieniowe oraz odpowiednie kontrole
opublikowane podczas ostatnich 10 lat potwierdziły, że odmiany te
posiadają takie same właściwości. Panel ds. GMO EFSA wydał opinię, że
kukurydza MON 810 jest bezpieczna na równi z jej niezmodyfikowanymi
odpowiednikami, a jej alergenność nie zmienia się wraz ze zmianami
genetycznymi.
Panel EFSA jest zdania, że nie ma żadnych danych naukowych świadczących
o tym, że kukurydza MON810 oraz pochodzące z niej produkty znajdujące
się na rynku mogą oddziaływać negatywie na organizmy niedocelowe, np.
dżdżownice z rodzaju enchytraeid, w zakresie ich wykorzystania.
EFSA dokonała oceny kukurydzy MON810 zgodnie z odpowiednimi przepisami
w odniesieniu do roślin oraz wyprodukowanych z ich udziałem żywności i
pasz. Uznała również, że charakterystyka molekularna dostarczona dla
tej odmiany jest odpowiednia dla dokonania oceny bezpieczeństwa. EFSA
stwierdziła, że ekspresja genów została odpowiednio zanalizowana a
stabilność genetyczna modyfikacji została zademonstrowana na kilku
pokoleniach, co jest zgodne z wymogami określonymi przez przepisy
prawa. Na podstawie danych naukowych dostarczonych przez wnioskodawcę,
uzyskanych z badań opublikowanych w literaturze naukowej oraz
przykładów modelowych dotyczących wpływu na gatunki motyli z regionów
Unii Europejskiej gdzie uprawia się kukurydzę MON 810, Panel ds. GMO
uznał, że możliwość negatywnego wpływu na organizmy niedocelowe czy na
ekologiczną funkcjonalność odmiany kukurydzy Bt jest znikoma, w
szczególności jeśli zostaną wypracowane odpowiednie wskaźniki
określające kontakt z tymi organizmami.
W konkluzji Panel ds. GMO stwierdził, ze informacje dostarczone na
temat kukurydzy MON810 odpowiadają na naukowe komentarze skierowane ze
strony krajów członkowskich oraz że kukurydza MON 810 jest tak samo
bezpieczna jak jej konwencjonalne odpowiedniki. Ponadto Panel orzekł,
że kukurydza genetycznie zmodyfikowana nie ma negatywnego wpływu na
środowisko naturalne w zakresie jej zamierzonego wykorzystania w
szczególności, jeśli zapewni się odpowiednie narzędzia do obserwacji
potencjalnego wpływu na owady z rzędu motyli
Czy decydenci polityczni krajów członkowskich uznają taką ocenę naukową
za wystarczająco merytoryczną, aby zacząć podejmować decyzje w oparciu
o wiedzę, a nie populistyczne przesłanki? Jak pokazuje rzeczywistość
niewiele się zmienia, podczas kolejnego posiedzenia grupy roboczej w UE
kraje członkowskie niechętne zielonej biotechnologii zablokowały proces
rejestracji kolejnych kilku odmian roślin genetycznie modyfikowanych z
przeznaczeniem do produkcji żywności i pasz. Te same kraje podejmują
podobne decyzje na swoim terytorium wprowadzając niepoparte dowodami
naukowymi zakazy uprawy kukurydzy genetycznie modyfikowanej. Niestety
konsekwencji nie ponoszą politycy, a rolnicy, którym blokuje się dostęp
do bezpiecznych rozwiązań biotechnologicznych oraz możliwość zdrowego
konkurowania z innymi rolnikami światowymi. Jak długo jeszcze Unia
Europejska będzie się zamykać na GMO? Kiedy polityczni przywódcy uznają
wyższość nauki nad demagogicznymi hasłami potencjalnie
zapewniającymi im szersze poparcie społeczne?
Źródło:
http://www.efsa.europa.eu/cs/BlobServer/Scientific_Opinion/gmo_op_ej1149_maizeMON810_finalopinion_en_rev.pdf?ssbinary=true
Opracowanie: NAP