Pracownia na rzecz Wszystkich Istot zapowiada obronę Tatr


Pracownia na rzecz Wszystkich Istot zapowiada obronę Tatr: artykuł nr 73

2004-10-22 19:39:43 Nauka w Polsce i na świecie

Rozbudowa kolejki linowej na Kasprowy Wierch i osłabienie ochrony cennych przyrodniczo miejsc to największe obecnie zagrożenia dla Tatr - oceniają działacze stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i zapowiadają kampanię w obronie Tatr.

Pracownia na rzecz Wszystkich Istot zapowiada obronę Tatr


Rozbudowa kolejki linowej na Kasprowy Wierch i osłabienie ochrony cennych przyrodniczo miejsc to największe obecnie zagrożenia dla Tatr - oceniają działacze stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i zapowiadają kampanię w obronie Tatr.

Władzom Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN), który obchodzi w tym roku swoje 50-lecie, stowarzyszenie zarzuca prowadzenie "nieudolnej i konformistycznej" wobec lobby samorządowo-biznesowego polityki oraz aprobowanie szkodliwych pomysłów, takich jak rozbudowa kolejki na Kasprowy.

PRAWDA W SPORZE O TATRY

W dniu rozpoczęcia uroczystości jubileuszowych, w czwartek, stowarzyszenie zorganizowało w Krakowie promocję książki "Prawda w sporze o Tatry".

Jej autor Tomasz Borucki wyjaśnia, że napisał ją, by "obalić mity, slogany i stereotypy, jakimi posługują się zwolennicy +cywilizowania+ Tatr".

"Przygotowywany obecnie plan ochrony Tatr staje się planem destrukcji TPN, a nie ochrony" - ocenia Borucki.

"Chcemy zwrócić uwagę opinii publicznej i decydentów na to, co dzieje się w Tatrach" - mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Wpływy ze sprzedaży książki mają być przeznaczone na kampanię prowadzoną przez stowarzyszenie w obronie Tatr.

NADMIAR TURYSTÓW - NIEBEZPIECZNY

W ostatnim czasie stowarzyszenie zaskarżyło do NSA w Krakowie decyzje o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu wydane dla modernizacji kolejki linowej na Kasprowy Wierch.

Działacze stowarzyszenia uważają, że modernizacja tej kolejki i zwiększenie jej przepustowości ze 180 do 360 osób na godzinę oznacza wprowadzenie w samo serce Tatr większej liczby turystów i narciarzy, a to stanowi zagrożenie dla przyrody.

Krytykują także zapisy w nowym planie ochrony TPN, według których w Dolinie Chochołowskiej, na terenach prywatnych zarządzanych przez Wspólnotę Witowską, ma obowiązywać ochrona krajobrazowa, a nie ścisła lub częściowa.

Ich zdaniem, obniżenie rygorów ochronnych jest zagrożeniem dla wielu rzadkich gatunków roślin i zwierząt występujących w Tatrach.

OTWARTE KWESTIE

W ocenie dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego Pawła Skawińskiego, zarzuty działaczy stowarzyszenia są chybione.

Przypomina on, że pierwsze uzgodnienia dotyczące zwiększenia przepustowości kolejki na Kasprowy Wierch wydał jego poprzednik na stanowisku dyrektora Wojciech Gąsienica-Byrcyn.

Podkreśla, że "wciąż jest to kwestia otwarta, bo nie ma jeszcze pozwolenia na budowę".

"Na etapie starań o to pozwolenie będą wydawane kolejne ekspertyzy o oddziaływaniu tej inwestycji na przyrodę" - mówi Skawiński.

Dyrektor sam chce zwrócić się o takie opinie do działającej przy ministrze środowiska Krajowej Komisji Ds. Ocen Oddziaływania na Środowisko oraz Państwowej Rady Ochrony Przyrody.

Z kolei wprowadzenie ochrony krajobrazowej w Dolinie Chochołowskiej, jak wyjaśnia Skawiński, wynika z ustawy o ochronie przyrody.

Zapewnia jednocześnie, że gospodarka leśna nadal będzie pod kontrolą i nie będzie można na tym terenie prowadzić działalności handlowej czy gospodarczej.

ZARZUTY O ULEGŁOŚCI - NIEPRAWDZIWE

Skawiński odrzuca także zarzut o uległości wobec samorządów i biznesu.

"Relacje między parkami i samorządami są szalenie ważne. Nie da się chronić przyrody bez współdziałania społeczności lokalnej. Zarzuty o uległości są nieprawdziwe. Na terenie parku za mojej dyrekcji nie powstało żadne przedsięwzięcie ani inwestycja o charakterze biznesowym" - podkreśla.

PAP - Nauka w Polsce, Małgorzata Wosion-Czoba
www.naukawpolsce.pap.pl

22 października 2004

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z nauki w Polsce i na świecie