Ssaki morskie i ludzie


Ssaki morskie i ludzie: artykuł nr 2216

2006-04-03 01:26:47 Zoologia

Dziś nauka już wie, jak pogodzić interesy ludzi z potrzebami ssaków morskich. Naukowcy coraz więcej rozumieją z biologii tych zwierząt, coraz więcej wiedzą o ich życiu, ekologii, zachowaniu - podkreśla dyrektor Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, dr Krzysztof Skóra. Jak dodaje, bardzo w tym pomogły nowe technologie, np. hydroakustyczne, a także obserwacje satelitarne i badania molekularne. W dniach 2-7 kwietnia odbędzie się w Gdyni największa w Europie konferencja naukowa, dotycząca problemów koegzystencji ssaków morskich i człowieka.

Na początku XX wieku wygrzewające się foki można było spotkać na każdej plaży w Pomorza Gdańskiego i Prus Wschodnich. Rejon ten zamieszkiwało wówczas ok. 1000 fok szarych. Na początku XX wieku uznano jednak foki i morświny za szkodniki i zaczęto na nie polować. W efekcie zniknęły z wód Zatoki Gdańskiej. Obecnie reintrodukcją fok zajmuje się Stacja Morska na Helu.

KONKURENCJA W PRZYBRZEŻNYCH EKOSYSTEMACH

Konferencja pod hasłem "Ssaki morskie i człowiek w przybrzeżnym ekosystemie: Czy współistnienie jest możliwe?" organizuje stowarzyszenie European Cetacean Society (ECS) (ang. cetacean - waleń). Podobna konferencja odbywa się już po raz 20., ale po raz pierwszy - w Polsce,.

"To dla nas wielki zaszczyt, że w uznaniu prac, które wykonujemy w małym zespole w Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego, poproszono nas o organizację tego wydarzenia" - komentuje dr Skóra. Stacja jest współorganizatorem konferencji, razem z Fundacją Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego.

Konferencja organizowana przez ECS stworzy naukowcom z różnych krajów możliwość wymiany wiedzy i doświadczeń na temat zasięgu występowania, zasobów i zdrowia ssaków morskich. Pozwoli też ocenić największe dla nich zagrożenia i najlepsze sposoby ich ochrony. Organizatorzy sądzą, że w konferencji weźmie udział ok. 450 naukowców i studentów z całego świata, w tym z krajów Europy, z USA, Kanady, Australii, Nowej Zelandii, Brazylii i Japonii.

ZBAWCZE BĄBELKI I SZKODLIWY HAŁAS

Do ssaków morskich należą oprócz waleni - np. wielorybów, delfinów i morświnów - również foki, morsy i uchatki. Jak przypomina dr Skóra, ssaki te przeżywają obecnie swój trudny okres. Wiele z nich stoi przed realną groźbą wyginięcia. Dotyczy to zwłaszcza wielorybów, których jest 100 razy mniej niż w przeszłości. Wynika to z faktu, że działalność człowieka ma negatywny wpływ na te zwierzęta, podobnie jak na inne zasoby morskie.

„Podczas konferencji zaplanowano wiele prezentacji dotyczących wpływu człowieka na ssaki morskie oraz sposobów ich ochrony pozwalających człowiekowi normalnie żyć, a ssakom - nie ginąć” - podkreśla dr Skóra. Na przykład Hiszpanie zaprezentują nowy system odstraszania delfinów od sieci rybackich, w taki sposób, oparty o bąbelki powietrza, by zwierzęta rozpoznawały te sieci i w nich nie grzęzły.

Według naukowca, "delfiny i morświny nie mają czegoś w rodzaju +biegu wstecznego+" i kiedy już płyną do przodu, mogą wprawdzie wziąć zakręt, ale nie potrafią wyhamować i wycofać się". Dlatego bardzo łatwo grzęzną w lekkich, niedostrzegalnych dla nich sieciach.

"Ten problem mamy np. z morświnami na Bałtyku. Dlatego stosujemy odstraszacze akustyczne, tzw. pingery, które emitują dźwięki rozpoznawane przez zwierzęta jako sygnał niebezpieczeństwa" - wyjaśnia dr Skóra.

Metody te stosuje się na świecie już od dawna i są one cały czas doskonalone. Obecnie stosuje się nawet takie odstraszacze, które nie brzęczą cały czas pod wodą, ale odzywają się dopiero gdy zwierzę się odezwie. „Można więc powiedzieć, że robot prowadzi ze zwierzęciem rodzaj dialogu” - tłumaczy badacz.

„Dzięki odstraszaczom możliwa jest ochrona tych zwierząt bez jednoczesnego wprowadzania restrykcji w rybołówstwie” – dodaje Skóra.

W czasie konferencji zostaną też zaprezentowane wyniki badań nad wpływem hałasu w wodzie na ssaki morskie. Do niedawna był to problem niedoceniany, a ludzie wytwarzają przecież bardzo dużo zakłóceń w wodzie, które przeszkadzają zwierzętom w życiu. Duże zagrożenie stanowią dla nich np. wybuchy militarne w wodzie. Przestraszone zwierzęta wypływają nagle z dużych głębokości, co powoduje uszkodzenia ich zmysłów i delikatnych tkanek.

WARSZTATY, FILMY I RZEŹBA MORŚWINA

Dzień przed konferencją, w sobotę 1 kwietnia, odbędzie się sześć dużych warsztatów dla studentów. Obejmą one m.in. naukę oznaczania wieku delfinów i waleni na podstawie szlifów kostnych, pomiarów słuchu u waleni i prezentacje fotograficznej bazy danych, która umożliwia identyfikację wszystkich wielorybów europejskich. "To duży atlas, który można porównać z biurem paszportowym - każdy z tych zwierzaków ma swoją kartotekę w bazie. Dzięki temu może uda się na przykład określić pochodzenie humbaka, który kilka dni temu wpłynął do Zatoki Gdańskiej" – mówi Skóra.

Konferencji towarzyszy wiele innych imprez i wydarzeń o charakterze edukacyjno-informacyjnym, na przykład konkurs plastyczny dla uczniów na przedstawienie portretów ssaków morskich lub scen z ich życia, pokaz filmów dokumentalnych z wypraw badawczych, autorstwa uczestników konferencji. Dr Skóra zaprezentuje swój film o humbaku, który niedawno zawitał do Zatoki Gdańskiej. Pokaz będzie otwarty dla publiczności.

Na 5 kwietnia planowane jest też odsłonięcie rzeźby morświna na Skwerze Kościuszki w Gdyni.

Nowością konferencji będzie to, że jej obradom będzie mogła się przysłuchiwać młodzież ze szkół średnich, w których działają grupy młodych przyrodników. Więcej informacji na stronie konferencji.

Dzięki uprzejmości: PAP – Nauka w Polsce, Joanna Morga

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z zoologii