Babka jak pirania sieje spustoszenie


Babka jak pirania sieje spustoszenie: artykuł nr 2531

2006-05-18 15:06:03 Zoologia

Wody Słowińskiego Parku Narodowego są pełne morskiego szkodnika - babki byczej. Drapieżnik wyżera narybek odtwarzanej populacji siei wędrownej oraz innych szlachetnych gatunków. Ichtiolodzy biją na alarm - rodzimym rybom grozi zagłada. Babka bycza pojawiła się w wodach SPN prawdopodobnie dwa lub trzy lata temu. Ze względu na szybki rozród opanowała już większość parkowych wód, gdzie zrobiła sobie żerowiska. Szkodnik, bo tak należy nazywać tę niewielką rybę pojawił się po raz pierwszy w wodach Zatoki Puckiej już w latach 90 . XX wieku.

Po kilku latach niezakłóconego rozmnażania przerósł swoją populacją iinego drapieżcę - ciernika. Teraz przedostał się na nasz teren i zagraża rybom w jeziorach i rzekach w parku, a w szczególności siei wędrownej, która z mozołem jest odtwarzana przez naukowców z SPN! Jak na razie jedyną metodą ochrony zagrożonych gatunków jest zarybianie wód parku większym narybkiem, którego babka nie jest w stanie zjeść. Jednak jego wyhodowanie wiąże się z większymi kosztami. Na to parku już nie stać.

Źródło: Dziennik Bałtycki (fragmenty)

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z zoologii