Hej, grabie w dłoń, kasztanowce chroń!: artykuł nr 3465
2006-10-04 14:45:33 Botanika
Prof. Zbigniew Klajnert, przewodniczący Komisji Ochrony i Kształtowania Środowiska Rady Miejskiej w Łodzi, namawiał wczoraj do zbierania opadłych liści kasztanowca. Rzucił nawet hasło: Hej, grabie w dłoń, kasztanowce chroń! Spalanie suchych liści powoduje, że w następnym roku pojawia się 30 - 50 procent mniej wyjątkowo groźnego szkodnika szrotówka kasztanowcowiaczka. 21 października radni będą zbierać opadłe liście w parku Staromiejskim. Liczę na pospolite ruszenie.
Do walki z kasztanowcowiaczkiem mają stanąć służby miejskie, spółdzielnie mieszkaniowe, prywatni właściciele, uczniowie i harcerze.
Według szacunkowych danych, w Łodzi jest kilka tysięcy kasztanowców. W tym roku przeciw szrotówkowi zaszczepiono 1224 drzewa, co kosztowało miasto 83 tys. zł. Szczepienia tylko częściowo powstrzymują plagę szrotówka. Każdego roku usycha w Łodzi przynajmniej kilkadziesiąt kasztanowców.
Źródło: Dziennik Łódzki