Pieniądze na walkę z plagiatami


Pieniądze na walkę z plagiatami: artykuł nr 371

2005-02-28 19:04:50 Szkoła

Ministerstwo zwraca pieniądze, które uczelnie wydają na program antyplagiatowy. Wszystko po to, by lepiej wyłapywać studentów-oszustów. W Polsce jest ponad 20 szkół wyższych, które korzystają z usług serwisu plagiat.pl, w tym 11 państwowych.

Jedną z pierwszych uczelni w kraju, która nakazała promotorom sprawdzanie prac magisterskich aplikacjami antyplagiatowymi, był UMCS w Lublinie.

Nie ukarano jednak żadnego studenta, choć zdarzało się, że prace były przepisywane nawet w połowie. Program - jak przekonują władze uczelni - działa prewencyjnie. Dzięki niemu liczba zapożyczeń w dokumentach studentów zmalała o blisko 10 procent.

Na UW prace sprawdzane są takim programem od października ubiegłego roku. - Student i promotor muszą też dodatkowo podpisać oświadczenie, że praca została napisana samodzielnie - mówi prof. Jan Madey, pełnomocnik rektora Uniwersytetu Warszawskiego ds. informatyzacji.

Ministerstwo Edukacji, aby zachęcić uczelnie do walki z plagiatem, zwraca pieniądze za wykorzystanie programu antyplagiatowego. W sumie resort wydał już na ten cel 127 tys zł. - Refundację dostały uniwersytety Białostocki, Szczeciński, Wrocławski i UMCS w Lublinie - wylicza Mieczysław Grabianowski, rzecznik MENiS.

Zdaniem resortu, zjawisko plagiatu występuje zwłaszcza na uniwersytetach, w szkołach pedagogicznych i ekonomicznych. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą o szkolnictwie wyższym studenci będą zobowiązani do dostarczenia prac na płycie CD. Umożliwi to szybkie sprawdzenie ich za pomocą antyplagiatowych aplikacji.

Źródło: Życie Warszawy

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z szkół