Mimiwirus o cechach żywego organizmu


Mimiwirus o cechach żywego organizmu: artykuł nr 39

2004-10-21 12:10:12 Nauka w Polsce i na świecie

Największy znany obecnie wirus posiada wiele genów, które wcześniej przypisywano jedynie organizmom żywym. Są to np. geny umożliwiające mu produkcję własnych białek - informują badacze francuscy, którzy rozszyfrowali genom kolosa wśród wirusów, tzw. mimiwirusa. Wyniki publikuje najnowszy numer tygodnika "Science".

Największy znany obecnie wirus posiada wiele genów, które wcześniej przypisywano jedynie organizmom żywym.

Są to np. geny umożliwiające mu produkcję własnych białek - informują badacze francuscy, którzy rozszyfrowali genom kolosa wśród wirusów, tzw. mimiwirusa. Wyniki publikuje najnowszy numer tygodnika "Science".

Od lat 60. XX wieku miedzy naukowcami toczą się spory o to, czy wirusy można zaliczyć do żywych organizmów, czy też są to jedynie skupiska dużych cząsteczek białek i DNA, bądź RNA. Wirusy są nie tylko znacznie mniejsze i prościej zbudowane niż bakterie (w ich skład wchodzi przede wszystkim prosty materiał genetyczny otoczony białkowym płaszczem), ale nie mogą same, niezależnie od komórki gospodarza, powielać materiału genetycznego i produkować białek.

Aby się powielać, wirusy muszą się dostać do wnętrza żywej komórki. Wówczas wykorzystują biologiczną maszynerię gospodarza służącą do produkcji białek i powielania materiału genetycznego. Natomiast bakterie posiadają w komórkach wszystko, co jest potrzebne do niezależnego powielania się, dzięki temu są uznawane za organizmy żywe.

Najnowsze wyniki badań zespołu z Universite de la Mediterranee w Marsylii, który zsekwencjonował genom mimiwirusa, sprawiają, że granica między wirusami a żywymi jednokomórkowymi organizmami, np. bakteriami, ulega zatarciu.

Okazuje się bowiem, że Mimivirus jest podobny do bakterii nie tylko ze względu na swoje rozmiary, ale też na posiadane geny. Jego genom jest zbudowany z 1,2 mln par zasad, czyli jest większy niż genomy wielu znanych bakterii i kilka razy większy niż genomy największych wirusów. Zawiera wprawdzie "śmieciowe DNA", czyli takie, które prawdopodobnie nie pełni żadnej ważnej funkcji, jednak aż w 90 proc. jego sekwencje wydają się być użyteczne.

W genomie mimi jest ponadto zapisanych około 1 tys. 260 genów, w tym 50 genów nie odnotowanych wcześniej u żadnego wirusa.

Co szczególnie ciekawe, mimiwirus posiada geny, które umożliwiają mu powielanie własnego materiału genetycznego i produkcję około 150 własnych białek, w tym białek opiekuńczych (dbających o prawidłową strukturę innych białek). Są wśród nich także geny umożliwiające gigantowi naprawę własnego DNA oraz geny pozwalające na produkcję energii.

Dzięki własnej maszynerii do powielania materiału genetycznego mimiwirus może rozprzestrzeniać się szybciej niż inne wirusy, uważają badacze.

"To wszystko powoduje, że mimi naprawdę przypomina organizm żywy, można powiedzieć, że nową formę organizmu pasożytniczego" - komentuje prowadzący badania Didier Raoult. Badacz proponuje nawet stworzenie nowego, niezobowiązującego drzewa ewolucji życia. Mimiwirusy stanowiłyby jedną z jego czterech gałęzi - razem z bakteriami, archeonami i organizmami eukariotycznymi (czyli posiadającymi jądro komórkowe).

Na razie jednak nie ma dowodów na to, że mimiwirus może rosnąć czy dzielić się, dlatego stale musi być zaliczany do wirusów, a nie do organizmów żywych, podkreślają badacze.

Zdaniem Raoulta, najnowsze wyniki pomogą lepiej zrozumieć pochodzenie wirusów zawierających DNA oraz ich udział w ewolucji organizmów jednokomórkowych. Istnieje bowiem teoria, według której jednokomórkowe organizmy eukariotyczne (tj. posiadające jądro komórkowe) powstały dzięki fuzji komórki bakterii z wirusem DNA. Bakterie mogły dostarczyć m.in. rybosomów - struktur komórkowych potrzebnych do produkcji białek, a wirusy materiału genetycznego.

Mimiwirus został odkryty przez badaczy z Marsylii w amebie żyjącej w wodach chłodniczej wieży wodnej szpitala w Bradford w Anglii. O tym odkryciu tygodnik "Science" poinformował w marcu 2003 roku. Zaskoczenie badaczy wzbudziły przede wszystkim jego gigantyczne rozmiary, podobne do rozmiarów niektórych bakterii.

Średnica mimiwirusa wynosi aż 400 nanometrów (1 nanometr to jedna miliardowa metra), podczas gdy większość wirusów ma od 10 do 100 nanometrów. Jak dotąd nie stwierdzono by mimiwirus wywoływał jakieś schorzenia u ludzi

PAP

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z nauki w Polsce i na świecie