Pierwsza w Polsce i druga na świecie elektrownia, wykorzystująca gorącą wodę z..: artykuł nr 4322
2007-03-14 17:15:09 Ekologia
Podłódzki Uniejów nie ma złóż złota ani ropy, ale jego mieszkańcy i tak śpią na pieniądzach. Leżą one pod ziemią i mają postać wód geotermalnych. Władze postanowiły zrobić z nich użytek. Dlatego w Uniejowie powstanie pierwsza w Polsce i druga na świecie elektrownia, wykorzystująca gorącą wodę z podziemnych źródeł, dodatkowo podgrzewaną przez spalanie roślin energetycznych.
Jej przewidywana moc – 600 kilowatów – nie wystarczyłaby nawet na rozpędzenie
elektrycznej lokomotywy, ale pozwoli na zasilenie urządzeń miejskiej ciepłowni,
która ogrzewa większą część miasta – oczywiście wodami geotermalnymi. Nadwyżkę
prądu będzie można sprzedać, a niewykluczone, że uda się także wynegocjować
niższe ceny prądu dla mieszkańców miasta - zapowiada "Dziennik Łódzki".
Przedsięwzięcie jest unikatowe w skali światowej. Druga taka elektrownia
hybrydowa znajduje się na Alasce. Nad projektem ekologicznej siłowni dla
Uniejowa pracuje zespół naukowców z Politechniki Łódzkiej, którzy dostali na ten
cel grant w wysokości 600 tys. zł z Komitetu Badań Naukowych.
Dr Paweł Hanausek, kierujący zespołem, przewiduje, że prace nad projektem
potrwają maksimum dwa lata. Elektrownia będzie całkowicie zasilana ze źródeł
odnawialnych. Ponieważ wody termalne z Uniejowa mają temperaturę około 70 stopni
Celsjusza, by uzyskać większą moc turbiny, trzeba będzie je dogrzać do około 300
stopni, do czego posłuży istniejąca już i dobrze funkcjonująca w Uniejowie
kotłownia na biomasę.
Biomasę produkuje się z roślin o dużej wartości energetycznej, przede wszystkim
wierzby, ślazowca pensylwańskiego i słonecznika bulwiastego. Józef Kaczmarek,
burmistrz Uniejowa i Jacek Kurpik, prezes spółki Geotermia Uniejów, już szukają
w okolicach miasta terenów pod uprawę roślin energetycznych.
– Będziemy je hodować jako spółka na wydzierżawionych terenach – wyjaśnia Jacek
Kurpik. – Uprawą roślin energetycznych zainteresowani są także rolnicy.
Burmistrz Kaczmarek widzi same plusy w budowie elektrowni. Energia ze źródeł
odnawialnych może być przez jej producenta sprzedawana Polskim Sieciom
Elektro-Energetycznym, albo użytkowana na własne potrzeby, w odróżnieniu od
energii ze źródeł konwencjonalnych.
Miasto nie ma jednak własnego transformatora ani sieci przesyłowej, więc nie
będzie mogło samo np. oświetlać ulic. W przyszłości samorząd może się jednak
dogadać z właścicielem sieci przesyłowej i sprzedać prąd mieszkańcom po niższych
cenach.
Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce
Wybrane wiadomości z ekologii
- Chodźmy ratować zwierzęta
- Wystarczy, by stwierdzić, że okolica ma dużą wartość ekologiczną
- Coraz brudniej nad rzekami podkarpacia
- Walentynkowe drzewko - prezent słodszy od czekoladek!
- Wrocławskie dzieci uczą segregować śmieci
- 20 mln złotych dla Polski za straty z powodu ptasiej grypy
- Trwają Dni Ziemi w Krakowie