Doroczne liczenie żubrów w Białowieży: artykuł nr 49012
2011-01-22 01:17:47 Zoologia
Liczenie zaczęło się na przełomie listopada i grudnia, gdy nad regionem przeszły pierwsze intensywne opady śniegu, a żubry zaczęły korzystać z zapasów zgromadzonych dla nich przez leśników i pracowników Białowieskiego Parku Narodowego. Odwilż zatrzymała jednak liczenie.
"Trzeba czekać na powrót zimy" - powiedział PAP kierownik ośrodka
hodowli żubrów w Białowieskim Parku Narodowym Jerzy Dackiewicz. W jego
ocenie, potrzeba jeszcze około dwóch tygodni ze śniegiem, by dokończyć
liczenie. Należy zlokalizować jedną dużą grupę bytującą w północnej
części puszczy i zweryfikować pełne wyniki liczenia. Pracownicy parku
oceniają, że stado będzie nieco większe niż przed rokiem. Powinno
liczyć w sumie ponad 460 żubrów.
Mimo cieplejszej aury, zwierzęta wciąż są dokarmiane, by nie
rozproszyły się po puszczy, ale i nie niszczyły ozimin na polach.
Od dawna trwa dyskusja, czy białowieska populacja żubrów nie jest za
duża w stosunku do obszaru, na którym bytuje, i czy dokarmianie jest
dla zwierząt korzystne. Są opinie, że stado w Puszczy Białowieskiej
jest zdecydowanie za duże, ale i wprost przeciwne: że żubrów wciąż jest
zbyt mało, by mówić o tym, że gatunek nie jest zagrożony.
Naukowcy od kilku lat prowadzą różne działania, by doprowadzić do
korzystnego rozprzestrzeniania się populacji żubrów w Puszczy
Białowieskiej. Dzięki wsparciu z funduszy unijnych powstały m.in.
paśniki i wodopoje dla żubrów w nowych miejscach dokarmiania, wykaszano
polany śródleśne, by poprawić warunki bytowania żubrów, pomagano
rolnikom w zabezpieczaniu upraw przed szkodami wyrządzanymi przez te
ściśle chronione zwierzęta. W części naukowej projektu prowadzone były
badania genetyczne żubrów, ale też ich monitoring telemetryczny i
satelitarny.
Naukowcy oceniają, że stopniowo udaje się zmniejszyć zimową
koncentrację stada. Badacze żubrów zauważyli, że jeśli te zwierzęta
mają jakąś alternatywę, niekoniecznie chcą koncentrować się w miejscach
stałego dokarmiania.
Prowadzone przez kilka lat badania pokazały, że zimowe dokarmianie
bardzo źle wpływa na żubry, powodując u nich m.in. rozwój pasożytów. To
jest czasami stado stu osobników, które przez kilka miesięcy bytuje na
bardzo małym obszarze dookoła paśników. Ale są też opinie naukowców, że
nie ma lepszej alternatywy, bo w innej sytuacji będą większe szkody w
uprawach rolniczych i konieczność płacenia za nie wysokich odszkodowań.
W najbliższych latach na ochronę żubrów i warunków ich bytowania w
kilku regionach Polski ma być przeznaczonych 20 mln zł. Większość tych
pieniędzy to fundusze unijne. Projekty będą realizowane w
północno-wschodniej Polsce, w Zachodniopomorskiem i na Podkarpaciu.
Plan zakłada m.in. próbę rozsiedlenia białowieskich żubrów i ocenę, czy
mogłyby żyć w Puszczy Augustowskiej, gdzie obecnie ich nie ma.
Kontynuowane mają być też działania prowadzone w minionych latach,
czyli kontraktowanie łąk z przeznaczeniem na paszę dla żubrów oraz
budowa oczek wodnych.
Dzięki uprzejmości: PAP - Nauka w Polsce