Międzynarodowy Dzień Chorych na Łuszczycę: artykuł nr 6447
2009-10-28 23:55:42 Medycyna
Łuszczyca, choć jest chorobą skóry, prowadzi do powikłań uszkadzających wiele narządów, skraca, utrudnia i uprzykrza życie. W Polsce najciężej chorzy wciąż mają ograniczony dostęp do skutecznego leczenia - mówili lekarze i pacjenci podczas konferencji poprzedzającej obchodzony 29 października Międzynarodowy Dzień Chorych na Łuszczycę.
"Na łuszczycę, jedną z najczęściej występujących chorób
dermatologicznych, choruje 2-4 procent populacji" - mówiła prof. Lidia
Rudnicka ze szpitala MSWiA w Warszawie.
W Polsce problem dotyczy od 800 tys. do 1, 2 miliona osób, a na całym
świecie - 125 mln ludzi. Choroba ma przewlekły charakter, z tendencją
do samoistnego ustępowania i nawrotów. Na skórze pojawiają się szpecące
czerwone i różowe plamy, pokryte srebrzystymi, łatwo odpadającymi
łuseczkami. Zmiany te mogą pokrywać większą część ciała albo być
ograniczone tylko do palców czy nawet owłosionej skóry głowy (co bywa
mylone z uporczywym łupieżem).
Choroba może oszpecać, prowadzić do problemów w życiu osobistym i pracy
- wśród chorych trzykrotnie częstsze są samobójstwa. Starają się
ukrywać plamy na skórze przed otoczeniem, na przykład chodząc w czapce
czy rękawiczkach.
Łuszczyca jest schorzeniem niezakaźnym i niezłośliwym, uwarunkowanym
genetycznie - jeśli oboje rodziców cierpi z jej powodu, może ona
wystąpić u 50-60 procent potomstwa. Jednak, aby wystąpiły objawy,
potrzebny jest jeszcze czynnik zewnętrzny - może to być na przykład
stres, uszkodzenie skóry, infekcja bakteryjna lub wirusowa, niektóre
leki (choćby stosowane w leczeniu depresji sole litu) czy alkohol.
Niektóre osoby obciążone genetycznie mogą nigdy nie zachorować. Choć
występowanie łuszczycy jest niezależne od wieku, najczęściej zapadają
na nią ludzie młodzi - między 15. a 30. rokiem życia.
"Oddałabym wszystko, żeby przeżyć dzień bez łuszczycy" - deklarowała
jedna z biorących udział w konferencji pacjentek. Inna opowiadała, jak
niewesoło wyglądała jej młodość w cieniu łuszczycy - brak typowych dla
tego wieku rozrywek, szybki rozpad małżeństwa (choruje od 31 lat).
Łuszczyca może niszczyć stawy, prowadząc do trudności z poruszaniem się
i wykonywaniem codziennych czynności. Czasami trzeba stosować nawet
protezy stawów.
W leczeniu lekkich postaci łuszczycy stosuje się miejscowo maści, ale
rozległe i uporczywe postacie choroby wymagają naświetlania
ultrafioletem lub leków wpływających na odporność organizmu. Bardzo
skuteczne są tak zwane leki biologiczne, regulujące odpowiedź
immunologiczną - mają postać zastrzyku podawanego raz w miesiącu albo
raz na trzy miesiące.
Niestety, w odróżnieniu od większości krajów europejskich, koszt
takiego leczenia (około 5 tysięcy złotych miesięcznie) nie jest w
Polsce refundowany, a liczba osób, u których ze względu na ciężki
przebieg choroby należałoby stosować leki biologiczne sięga 17 tys.
(środków starcza dla około 200). Zresztą żadne leki stosowane w
leczeniu łuszczycy nie podlegają refundacji - mówił konsultant krajowy
w dziedzinie dermatologii i wenerologii, prof. Andrzej Kaszuba.
Jego apel do Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia wzywa
do stworzenia długoterminowej strategii leczenia łuszczycy, wdrożenia
nowoczesnych standardów leczenia oraz zapewnienia dostępu do terapii
biologicznej potrzebującym jej osobom.