CZŁOWIEK NAJWIĘKSZYM ZAGROŻENIEM DLA LASU: artykuł nr 765
2005-06-02 11:28:25 Leśnictwo
Niemal wszystkie pożary lasów w Polsce powodowane są przez ludzi. Ponadto od kilku lat zwiększa się liczba podpaleń - mówi dr inż Ryszard Szczygieł z Samodzielnej Pracowni Ochrony Przeciwpożarowej Lasu Instytutu Badawczego Leśnictwa w Warszawie. "W naszych warunkach geograficznych i klimatycznych nie dochodzi zazwyczaj do pożarów z przyczyn naturalnych. Wyładowania atmosferyczne mogą spowodować zapalenie się jednego drzewa, ale ogień nie rozprzestrzenia się, ponieważ w Polsce podczas burzy pada deszcz.
Nie zdarzają się również przypadki samozapalenia się, jakie mają miejsce np.
w Australii. 99,9 proc. pożarów lasów powoduje człowiek" - wyjaśnia naukowiec.
Jego zdaniem ogień w lesie pojawia się np. przez przypadkowe zaprószenie ognia
przez lekkomyślnych turystów lub wypalanie łąk przez rolników. Szczygieł
podkreśla, że coraz więcej pożarów powstaje na skutek celowego podpalenia.
"Zdarza się, że robi to np. osoba powodowana chęcią zemsty na leśniczym, który
przyłapał ją na kradzieży drewna. Bywało, że ogień podkładają nawet strażacy
ochotnicy, którzy chcieli wykazać się skutecznością w gaszeniu pożaru. Powodem
mogą też być różne zaburzenia psychiczne. Słyszałem o młodym chłopaku, który
podpalał las, ponieważ lubił, kiedy przyjeżdżała straż pożarna" - opowiada.
"Przyczyną może też być bezrobocie. Podpalacz liczy na to, że kiedy las się
spali, zostaną zatrudnieni ludzie do uprzątnięcia pogorzeliska i sadzenia nowych
drzew" - tłumaczy.
Szczygieł zaznacza, że liczba podpaleń w ostatnich latach gwałtownie wzrosła. W
niektórych województwach przyczyną prawie połowy wszystkich pożarów lasów jest
celowe podłożenie ognia.
Według niego walka z pożarami jest w Polsce bardzo skuteczna. "Świadczy o tym np.
średnia powierzchnia pojedynczego pożaru. W ciągu ubiegłego roku wskaźnik ten
wynosił 0,29 ha. Oznacza to, że ogień jest bardzo szybko wykrywany i skutecznie
gaszony, zanim zdąży się rozprzestrzenić" - mówi.
Obecnie działający w Polsce skomplikowany system ochrony przeciwpożarowej lasów
był tworzony przez prawie 30 lat i jest, zdaniem Szczygła, kompletny i dobrze
dostosowany do warunków panujących w Polsce.
"W naszym kraju działa system obserwacji czyli dostrzegalnie przeciwpożarowe,
gdzie siedzą ludzie lub zainstalowane są kamery. Służby leśne organizują patrole
lotnicze i naziemne. Również przypadkowe osoby, które zauważą pożar, alarmują
straż pożarną lub policję, a straż pożarna przyjeżdża szybko. To sprawia, że
pożary są lokalizowane i gaszone w początkowej fazie rozwoju" - wyjaśnia
Szczygieł.
Ważnym elementem ochrony lasów przed ogniem jest opracowywana codziennie przez
służby leśne prognoza zagrożenia pożarowego dla poszczególnych rejonów kraju.
Metodę określania stopnia zagrożenia opracowano w Instytucie Badawczym
Leśnictwa. Polega ona na ocenie warunków meteorologicznych i pomiarze
wilgotności ściółki leśnej.
"Polska podzielona jest na 34 strefy, w każdej z nich codziennie dokonywane są
pomiary i ocena stopnia zagrożenia pożarowego. Następnie dane te są przekazywane
do regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych, stamtąd do nadleśnictw i do
Państwowej Straży Pożarnej. Informacje spływają także do IBL, gdzie tworzona
jest aktualna mapa zagrożenia dla całego kraju. Mapa jest następnie umieszczana
na stronie internetowej IBL (http://www.ibles.waw.pl/bazy/pozary/index.php)" -
mówi dr inż. Barbara Ubysz, kierownik Samodzielnej Pracowni Ochrony
Przeciwpożarowej Lasu .
Aby powstała ocena zagrożenia pożarowego, codziennie o godz. 9.00 i 13.00
mierzone są aktualne wartości parametrów meteorologicznych w kilku punktach
każdej z 34 stref. Następnie dane te przekazywane są do punktu prognostycznego
tej strefy. Obok czynników meteorologicznych mierzy się też wilgotność ściółki.
Następnie określany jest aktualny stopień zagrożenia na godz. 9.00 i 13.00.
Jeżeli w międzyczasie spadnie deszcz, pracownicy służb leśnych dokonują korekty
stopnia zagrożenia.
Prognozowanie zagrożenia pożarowego lasu prowadzone jest przez Lasy Państwowe w
okresie tzw. sezonu zagrożenia, który na terenie Polski trwa od 1 marca do 30
września.
"Każde nadleśnictwo jest ponadto sklasyfikowane pod względem potencjalnego
zagrożenia pożarem lasu. Określane jest ono na podstawie typów siedliskowych
lasu, m.in. czy jest iglasty, liściasty, czy charakteryzuje się gęstym
poszyciem. Ważny jest też wiek lasu" - wyjaśnia Ubysz.
Sosnowe lasy, których w Polsce jest najwięcej, są najbardziej podatne na pożary.
Lasy liściaste zaś palą się trudniej. Ryzyko pożaru jest większe w przypadku
młodych lasów, mających 40-60 lat, ponieważ są one gęstsze w niższych piętrach.
W starszych lasach, gdzie wysokie drzewa utrudniają dostęp światła, nie ma
gęstego poszycia i ogień wolniej się rozprzestrzenia.
Dzięki uprzejmości:
PAP - Nauka w Polsce, Urszula Jabłońska
2 czerwca 2005
Wybrane wiadomości z leśnictwa
- Atrapa bodźców kluczowych ostrzega zwierzęta przed nadjeżdżającym pociągiem
- Rośnie zagrożenie pożarowe w lasach
- Kornik drukarz atakuje małopolskie lasy
- Leśni amatorzy ekstremalnych sportów rowerowych
- Lasy po huraganach - leśnicy szacują straty
- Kolejni trzej quadowcy ukarani
- Minister nie chce odstrzału wilków w Bieszczadach