Groźne całowanie: artykuł nr 2296
2006-04-19 11:15:44 Medycyna
Blisko 40 osób zachorowało już w tym roku w Łodzi na mononukleozę, zwaną również chorobą pocałunków. To one są najczęściej sprawcą tego schorzenia i mogą zakończyć się wysoką gorączką. Na oddziały zakaźne w szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi trafiają kolejni pacjenci. Są to przede wszystkim dzieci i młodzi ludzie. - Mononukleoza jest zakaźną chorobą wirusową (wywołuje ją wirus Epsteina-Barra) przekazywaną w bezpośrednim, bliskim kontakcie, np. podczas pocałunku - mówi dr Maria Popović z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.
Może też być przenoszona przez chorego drogą kropelkową. - Wywołuje u pacjentów powiększenie węzłów chłonnych, obrzęk migdałków, na których pojawia się szarawa wydzielina, wysoką gorączkę. W 60 proc. przypadków powiększa się śledziona, a także wątroba. Może również wystąpić biegunka.
W zeszłym roku w Łodzi zachorowało na mononukleozę 177 osób, z tego aż 143 były hospitalizowane.
Express Ilustrowany
Wybrane wiadomości z medycyny
- Angola: Deszcze przyczyną wzrostu zachorowań na cholerę
- Grypa atakuje na Podkarpaciu
- Borówka amerykańska dobra na pamięć
- Prace w ramach projektu finansowanego ze środków UE rzucają światło na HIV w Eur
- Nowy szczep niebezpiecznego metycylinoopornego gronkowca złocistego
- Ptasia grypa już nad Odrą
- Odkryto hormon pomocny w zwalczaniu komarów