Łyse zbocza Beskidów


Łyse zbocza Beskidów: artykuł nr 4647

2007-06-05 02:44:00 Prasa

Kiedy minister środowiska Czesław Śleziak wyszedł za dom w swych rodzinnych Lalikach, oczom nie wierzył: zamiast ściany świerków zobaczył łyse zbocza Beskidów. To było kilka lat temu. Podobny szok staje się dziś udziałem odwiedzających zameczek prezydencki w Wiśle. Na okolicznych zboczach zamiast tęgich pni widać murszejące pniaki - pisze "Dziennik Zachodni".

Przed stu laty kopalnie i huty potrzebowały sporych ilości drewna, więc w Beskidach na zlecenie Habsburgów nasadzono świerki. Pięknie i szybko rosły, miały doskonałe drewno i jeden feler, który wyszedł dopiero teraz: szkodzi im zbyt wysoka temperatura. Tymczasem klimat gwałtownie się ocieplił. Swoje dołożył też przemysł.

- Zakwasił tak dalece glebę, że u nas ma ona odczyn kwasowości ph 3, podczas gdy cytryna ma ph 2,5 - mówi nadleśniczy Józef Worek z nadleśnictwa Ujsoły.

Dlatego Słowacy już regularnie golą swoje zbocza, podczas gdy Polacy nadal lasy tylko "depilują": wycinają martwe drzewa i wywożą z dala od zdrowych okazów. Polscy leśnicy na razie realizują wariant optymistyczny, choć przeszli tu i ówdzie do pesymistycznego. Wciąż walczą, by nie doszło do ostatniego, katastroficznego wariantu wydarzeń. Góry bez lasów?! To się może spełnić - ostrzega "DZ".

Dzięki uprzejmości: PAP Nauka w Polsce

Następna strona

Poprzednia strona

Wybrane wiadomości z prasy